czwartek, 15 października 2015

TOP 10 !! Transfery podczas wakcji od NBA

Nr 1 LaMarcus Aldridge (San Antonio Spurs, 4 lata za 84 miliony dolarów)
To zdecydowany hit tegorocznego off-season i jedna z najbardziej oczekiwanych decyzji! LaMarcus Aldridge przenosi się do San Antonio Spurs. Skrzydłowy podpisze czteroletni kontrakt za 80 milionów dolarów.Nie Portland Trail Blazers, nie Los Angeles Lakers, nie Phoenix Suns, a San Antonio Spurs. To właśnie zespół z Teksasu zwyciężył w wyścigu po podpis utalentowanego skrzydłowego i wygląda na to, że w przyszłym sezonie będzie jednym z głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego. LaMarcus Aldridge w jednej drużynie z Tonym Parkerem, Kawhi Leonardem i Timem Duncanem? Na papierze wygląda to znakomicie! Sześć drużyn przystąpiło do walki o zakontraktowanie Aldridge'a, ale najpierw krąg zawęził się do Lakers, Suns i Spurs, a w piątkowy wieczór w grze byli już tylko Suns i Spurs. Zarówno jedni i drudzy poczynili odpowiednie ruchy kadrowe, by stworzyć wystarczająco dużo miejsca w salary-cap na kontrakt LaMarcusa. Mistrzowie z 2014 roku wytransferowali do Atlanty Tiago Splittera i odpuścili walkę o Arona Baynesa oraz Marco Belinelliego. Słońca natomiast przehandlowali do Detroit Pistons Marcusa Morrisa, Reggie’ego Bullocka, a także Danny’ego Grangera, a teraz nie dość, że nie przyciągnęli Aldridge'a, to pozostali z dziurami w rotacji. 


NR.2  Greg Monroe (Milwaukee Bucks, 3 lata za 51 milionów dolarów)
Greg Monroe odrzucił propozycje New York Knicks oraz Los Angeles Lakers i podjął zaskakującą decyzję. Podobnie Monta Ellis, który wydawało się, że dołączy do klubu z czołówki NBA.Oficjalnie Greg Monroe nie otrzymał od New York Knicks i Los Angeles Lakers propozycji maksymalnego kontraktu. Agenci twierdzą jednak, że obie ekipy były gotowe dać mu pieniądze jakich oczekiwał. Mimo to były już gracz Detroit Pitons wybrał Milwaukee Bucks. To bardzo interesujące wzmocnienie rotacji Jasona Kidda, zwłaszcza w kontekście ofensywy. Maksymalna umowa dla Monroe od drużyny, która nie posiadała do niego praw Birda, to w przekroju trzech lat dokładnie 50 milionów dolarów. Właśnie tyle zarobi w Wisconsin. Środkowy ma rozwinięty arsenał po atakowanej stronie parkietu, znacznie więcej problemów sprawia w defensywie i to może być dla Bucks kłopotliwe, ponieważ w poprzednim sezonie drużyna zbudowała solidne struktury w obronie. 

NR.3  Monta Ellis (Indiana Pacers, 4 lata za 44 miliony dolarów)
Monta Ellis kolejne 4 lata spędzi w Indianapolis. Były zawodnik Dallas Mavericks uzgodnił z Indianą Pacers warunki 4-letniego kontratku za 44 miliony dolarów. Ekipa ze wschodu od momentu, w którym zawodnik trafił na rynek wolnych agentów naciskała, aby go pozyskać. Ellis początkowo chciał przetestować rynek, dlatego zanim podjął decyzję o dołączeniu do Pacers, sprawdził co do zaofeorwania mają mu inni. W kontrakcie Ellisa jest opcja zawodnika po sezonie nr 3. Wcześniej combo-guard miał odrzucić 4-letnią ofertę Sacramento Kings. Ekipa ze stolicy Kalifornii rzekomo oferowała o 4 miliony dolarów więcej. Ostatecznie zawodnik kosztem konkretnej sumy, wybrał znacznie zdrowsze środowisko Larry’ego Birda i Franka Vogela. O gracza starali się również Heat, Nuggets i Hawks. 

NR.4 Wesley Matthews (Dallas Mavericks, 4 lata za 70 milionów dolarów)
To bardzo brutalny początek lipca dla Portland Trail Blazers. Powrót LaMarcusa Aldridge’a wydaje się być wykluczoną opcją, zespół prawdopodobnie opuści także Robin Lopez. Teraz jeszcze Wesley Matthews zgodził się na podpisanie kontraktu z Dallas Mavericks.W Teksasie jeszcze nie podpisali z Wesleyem Matthewsem umowy, ale zawodnik zgodził się przenieś do Dallas. Będzie to 4-letni kontrakt, czyli maksymalny w przypadku ekipy, która nie posiadała do zawodnika praw Birda. Wcześniej strzelec odrzucił 64 miliony za 4 lata od Sacramento Kings. Szczegóły finansowe umowy Matthewsa z Mavs poznamy zapewne dopiero, gdy zostanie rozstrzygnięta kwestia DeAndre Jordana. 

NR.5 Nicolas Batum (Charlotte Hornets, na mocy wymiany z Blazers)
Charlotte Hornets są jak dotąd najaktywniejszym zespołem na rynku transferowym. Kilka dni temu oddali Lance'a Stephensona do Los Angeles Clippers, a w środę dokonali dwóch wymian i ściągnęli do siebie między innymi Nicolasa Batuma.Szerzenie na mocy porozumienia z Portland Trail Blazers, wytransferowali do Oregonu Geralda Hendersona oraz Noah Vonleha, natomiast wzmocnili się pozyskując Nicolasa Batuma. Hornets założyli sobie, że chcą mieć w zespole więcej graczy dysponującym dobrym rzutem i Francuz ma być jednym z nich. Sezon 2013/14 był dla niego jednym z najlepszych, ale w minionym znalazł się po drugiej stronie trafiając zaledwie 32.4% rzutów z dystansu (najgorzej w dotychczasowej karierze). Wpływ na to mógł mieć na pewno uraz nadgarstka, mimo którego Batum nie chciał odpuszczać rywalizacji. Jest zawodnikiem, który grozi rzutem za trzy, ale jest również uniwersalnym defensorem, bo może bronić na kilku pozycjach. Jest w tej lidze od siedmiu lat, więc daje nam także doświadczenie, ale też znajduje się w swoim najlepszym momencie kariery. Z pewnością będzie świetnym wzmocnieniem naszego zespołu - komplementował generalny menadżer Rich Cho, który zapowiedział również, że jego sztab wciąż eksploruje kilka kolejnych opcji na rynku. W osobnej wymianie Hornets pozyskali Jeremy'ego Lamba, a pierwsze doniesienia mówiły, że do Thunder trafi kontrakt Matta Barnesa. Prawdopodobnie tak się jednak nie stanie, a Grzmoty otrzymają w zamian przyszłościowy wybór w drafcie. Dla OKC ten ruch jest jednak o tyle ważny, że stwarza dodatkową przestrzeń w salary-cap. Przestrzeń, która może okazać się niezbędna, by zatrzymać dwóch zastrzeżonych wolnych agentów - Enesa Kantera i Kyle Singlera.

NR.6  DeMarre Carroll (Toronto Raptors, 4 lata za 60 milionów dolarów)
Co na to Atlanta Hawks, która już straciła DeMarre Carrolla? Oferta dla Millsapa może nie pasować do finansowych planów generalnego menadżera drużyny. Według informacji Chrisa Broussarda - Jastrzębie zaproponowały mu taki sam kontrakt, zatem wszystko sprowadza się do preferencji zawodnika. Za poprzedni sezon zarobił 9,5 miliona dolarów. Rozkwitł w systemie Mike’a Budenholzera.

NR 7 .  Paul Pierce (Los Angeles Clippers, 3 lata za 10.5 miliona dolarów)


Pierce jest już na ostatniej prostej kariery, skończył właśnie 38-lat, jednak to wciąż zawodnik, którego niejeden trener chciałby mieć w składzie. Weteran był jednym z bohaterów Washington Wizards w tegorocznych play-offach, zdobywał ponad 14 punktów i rzucał zza łuku ze skutecznością 52.4%, niejednokrotnie zamieniając wielkie rzuty na kluczowe punkty. Bardzo dobrze sprawdził się w Waszyngtonie jako stretch-four, wobec czego Czarodzieje nie widzieli powodu, by się z nim rozstawać. Pierce zdecydował jednak, że większe szanse na mistrzostwo będzie miał w Los Angeles Clippers, gdzie znów przyjdzie mu współpracować z Doc'iem Riversem

NR.8  Josh Smith (Los Angeles Clippers, 1 rok za minimum dla weterana)

W lipcu 2013 parafował największy kontrakt z Detroit Pistons na 54 miliony dolarów, w grudniu 2014 został zwolniony z tego kontraktu, trafił do Houston Rockets i pomógł im wyeliminować w play-offach Los Angeles Clippers, zdobywając 14 punktów w czwartej kwarcie pamiętnego meczu numer sześć. Teraz zagra właśnie pod skrzydłami Doca Riversa, gdzie podpisał umowę za minimum. Choć Rockets oferowali mu większe pieniądze, tym razem nie były one kluczowym aspektem w jego procesie decyzyjnym. Mankamentem Clippers do tej pory był brak wartościowych zmienników, ale po dodaniu m.in. Smitha, wygląda na to, że ich ławka będzie miała zdecydowanie większą siłę rażenia

NR.9 Roy Hibbert (Los Angeles Lakers, na mocy wymiany z Pacers)
Kiedy Indiana Pacers wybrała w tegorocznym drafcie Mylesa Turnera można się było spodziewać, że Roy Hibbert raczej nie rozegra kolejnego sezonu w Indianapolis. Center wcześniej wykorzystał opcję zawodnika w swoim kontrakcie, która zapewniała mu 15,5 miliona dolarów za nadchodzące rozgrywki. Zarząd w Indianie nie był gotowy na aż takie poświęcenie. Nieudany dla Pacers miniony sezon był zapowiedzą nadchodzących w zespole zmian. Przede wszystkim chodziło o styl gry, który zamiast stricte defensywnego, będzie miał się teraz charakteryzować szybkością i mobilnością. Larry Bird poszukuje do swojej drużyny graczy zwinnych, potrafiących dostosować się do wielu różnych rozwiązań proponowanych przez sztab szkoleniowy.Hibbert nie pasował zarządowi do ich układanki, dlatego postanowiono się go pozbyć. Z pomocą przyszli Los Angeles Lakers, którzy ponoć są już dogadani z Pacers w sprawie wymiany obejmującej byłego All-Stara. Ma być to układ tak samo korzystny dla obu stron. W Indianie chcieli zwolnić nieco miejsca w salary-cap, co dzięki tej wymianie będzie możliwe. Z Los Angeles dostaną bowiem jedynie kilka wyborów w przyszłościowych draftach (ponoć są to wybory w drugich rundach) oraz prawa do zawodników grających w innych niż NBA ligach. Szczegóły nadal są jednak dopracowywane. Lakers natomiast po nieudanych próbach ściągnięcia LaMarcusa Aldridge'a oraz Kevina Love'a do swojego zespołu postanowili zaproponować układ właśnie Pacers. Po fatalnych rozgrywkach pod względem defensywy, LAL chcieli zapewnić sobie odpowiedniego zawodnika pod koszem, który będzie w stanie wynieść obronę "Jeziorowców" na wyższy poziom. Wymiana nie może być oficjalna przed 9 lipca. Strony są już ponoć jednak na nią zdecydowane, nie wiadomo tylko co lub kto powędruje z Los Angeles do Indiany. Prawdopodobnie kilka wyborów w drugiej rundzie draftu oraz prawa do zawodnika.

NR.10 Rajon Rondo (Sacramento Kings, 1 rok za 10 milionów dolarów)

Nowego, lepszego startu poszukiwał będzie również Rajon Rondo. Po zupełnie nieudanym epizodzie w Dallas Mavericks, zwieńczonym konfliktem ze szkoleniowcem, rozgrywający trafił na rynek wolnych agentów i związał się jednorocznym kontraktem z Sacramento Kings. - Człowieku, nie czułem takiej ekscytacji od 2008 roku. Jeśli poznamy system trenera Karla, myślę, że zaszokujemy wielu ludzi - przyznał. Jego współpraca z DeMarcusem Cousinsem będzie jedną z najciekawszych rzeczy do oglądania w tym zespole.

Oprócz tego oczywiście szerokie grono wolnych agentów postanowiło nie zmieniać otoczenia. Oto najważniejsze umowy graczy, którzy wciąż będą reprezentować ten sam zespół:

LeBron James (Cleveland Cavaliers, 2 lata za 47 milionów dolarów z opcją dla gracza)
Kawhi Leonard (San Antonio Spurs, 5 lat za 95 milionów dolarów)
Marc Gasol (Memphis Grizzlies, 5 lat za 113 milionów dolarów)
Kevin Love (Cleveland Cavaliers, 5 lat za 113 milionów dolarów)
Jimmy Butler (Chicago Bulls, 5 lat za 95 milionów dolarów)
Draymond Green (Golden State Warriors, 5 lat za 82 miliony dolarów)
DeAndre Jordan (Los Angeles Clippers, 4 lata za 88 milionów dolarów)
Tim Duncan (San Antonio Spurs, 2 lata za 10.5 miliona dolarów)
Dwyane Wade (Miami Heat, 1 rok za 20 milionów dolarów)
Brandon Knight (Phoenix Suns, 5 lat za 70 milionów dolarów)
Brook Lopez (Brooklyn Nets, 3 lata za 60 milionów dolarów)
Goran Dragić (Miami Heat, 5 lat za 86 milionów dolarów)
Paul Millsap (Atlanta Hawks, 3 lata za 58 milionów dolarów)
Khris Middleton (Milwaukee Bucks, 5 lat za 70 milionów dolarów)
Reggie Jackson (Detroit Pistons, 5 lat za 80 milionów dolarów)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz