Co przyniosła ta noc? Ze koszykówki przyniosła wspaniałe uczcienie minutą ciszy dla 132 osób. Piękny gest.
New Orleans Pelicans [ 1-9 ] 87- 95 New York Knicks [ 5-6 ]
Myśleliśmy, że Anthony Davis nie będzie grać w tym spotkaniu. Knicks wyszli w najmocniejszym składzie. Osamotniony Anthony Davis rozegrał niesamowity mecz. 36 punktów oraz zdobył 11 zbiórek. Niestety kibicowanie w Nowym Orleanie jest niebiezpieczne. Drużyna footballu Amerykańskiego - Saints z bilansem 4-6 są na ostatnim miejscu w dywizji South Team. Natomiast Pelicans na samym końcu w konferencji zachodniej. Knicks do zwycięstwa otrzymał wsparcie od Lanstona Gallowaya oraz Kevina Seraphina.
Minnesota Timberwolves[4-6] 106-114 Memphis Grizzlies[5-6]
Myślałem, że Minnesota wygra swoje pierwsze spotkanie we własnej hali. Niestety tak sięnie stało. Memphis trzymali swojej taktyki. Leśne Wilki nie umieli poradzić. Już od początku niedźwiadzki zaskakiwały. Bardzo dobra skuteczność Mike'a Conleya. 50% skuteczności do porównaniu 20 %. Progres! Nowy nabytek Grizzlies - Mario Chalers zdobył 16 oczek. Warto napisać o jednym rekordzie. 50000 tysięcy tyle Kevin Garnett rozegrał już w najlepszej lidze świata. Wyprzedził Elvina Hayesa. Zdjęcie pochodzi od NBA TV.
Charlotte Hornets [ 5-5 ] 106-94 Portland Trail Blazers [ 4-7 ]
Szerszenie wygrał mecz! I to z Trail Blazers. Dziwne. Już na poważnie. Lillard zagrał nie na swoim poziomie. Ich były kolega, Kibice myśleli, że mecz będzie pod dyktando jednego zespołu. Na 217 sekundach do zakończenia kwarty prowadzili różnicą 29 punktów. Duet McCollum / Allen Crabbe obniżali tak różnicę punktową, Szerszenie musieli obudzić. Obudzili, zaliczająć serię 8-0. Zdjęcie pochodzi.
Atlanta Hawks [ 8-4 ] 96-97 Utah Jazz [ 5-5 ]
Bardzo ciekawe spotkanie. Jednak w tabloidach jest taki cytat:
Jeśli na ławce Hawks nie ma Budenholzera – Atlanta przegrywa. Jeśli Kyle Korver nie rzuca trójek – Atlanta przegrywa. - Zaspany.com
Po problemach Coacha Budenholzera wrócił na ławke rezerwowych. Jastrzębie bali się powracających Rudego Goberta oraz Rodneya Hodda. Jazzmani przerwali swój 2 meczowy Streak. Najpierw przegrali z Miami nieszczęśliwie 91-92. Dzień później z Orlando Magic. Co mogło powodować? Głęboki dołek lub thriller. Były emocje. Przy stanie 91-95 Gobert stracił piłkę spowodowaną zmniejszeniem straty. Favors odpowiedział jastrzębiom. I na prawie sam koniec spotkanie Utah odpowiedziało bardzo fajną trójką. Niestety dla Philips Arena Paul Millsap nie trafił ostatniego rzutu.
Los Angeles Lakers [ 2 - 8 ] 97-85 Detroit Pistons [ 5 - 5 ]
Dla mnie największe zaskocznie tygodnia. Tłoki po dobrym początku już od kilku dni zgasili się. Andre Drummond zdobył kolejne Double-double (17 punktów i 17 zbiórek). Bryant miał po raz kolejny dziwną skuteczność, ale inne statystyki miał "bombowe" (8 asyst oraz 9 zbiórek). Mam nadzieje, że w przyszłych meczach poprawi swoją skuteczność. Jak tak będzie grać to będe się cieszyć. Mnie najbardziej uszczęśliwił rzutem za trzy na 224 sekundach przed zakończeniem spotkania. Lakersi zasługują na więcej zwycięśtw, pomimo jestem fanem Clippers!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz